HISTORIA NASZEJ PARAFII
Odcinek - 16 c.d.
Na powitanie pielgrzymki wyszedł O. Patoń, który również w kościele wygłosił okolicznościowe kazanie, dziękując naszym pątnikom za udział w pielgrzymce.
We wrześniu 1959 r. naszą parafię zaskoczyła niespodziewana wiadomość. O Liszczyk z woli przełożonych został przeniesiony do Taciszowa. Młodzież, a szczególnie dzieci naszej parafii, ze smutkiem przyjęły tę wiadomość. Przez krótki okres pracy w tutejszej parafii (1 rok) zauważyć można było wytworzenie się atmosfery radości, wzajemnego zaufania i prawdziwej przyjaźni pomiędzy O. Liszczykiem, a dziećmi. Dzieci licznie Go otaczały, gdzie tylko się pokazał. Szczerze bowiem pokochały swego Wychowawcę i Opiekuna. Niestrudzony w pracy, zawsze znajdował czas, aby stanąć przy łóżku chorego, pracując również jako kapelan szpitalny. W miejsce O. Liszczyka do pracy w parafii został wydelegowany O. Patoń, który zajął się duszpasterstwem dzieci i młodzieży oraz kapelanią w tutejszym szpitalu.
Od 4 do 11 października 1959 r. w naszej parafii przeżywaliśmy Tydzień Miłosierdzia. Specjalne nauki poświęcone miłosierdziu przez cały tydzień głosił O. Proboszcz Alojzy Kurtz. Dzieci również zostały zachęcone do niesienia pomocy biednym i podczas adoracji z prawdziwie dziecięca miłością składały swoje datki. Ogólny wynik złożonych ofiar na biednych nie był zadawalający w tym roku. Musimy przyznać, że nie wszyscy parafianie wzięli udział w wielkim dziele miłosierdzia, aby czynem okazać gotowość pomocy najbardziej potrzebującym.
Rok 1959 dobiegł końca. Stanęliśmy w przededniu Nowego 1960 Roku. W wieczór sylwestrowy parafianie przyszli do kościoła na Mszę św., aby po Bożemu pożegnać Stary Rok. Wszyscy zrozumieli, że o jeden rok zbliżyli się do śmierci, do szczegółowego Sądu Bożego. Trzeba sobie uświadomić, co dał nam odchodzący rok? Na ile zbliżyliśmy się do Boga w ciągu tego roku? Czy w starym roku myśleliśmy więcej o Bogu, czy o swoich materialnych potrzebach? Te i podobne pytania nasuwały się wiernym podczas wygłaszanego przez O. Proboszcza Alojzego Kurtza kazania na zakończenie roku. Podano również roczną statystykę pracy duszpasterskiej w parafii i uroczystym odśpiewaniem "Te Deum" oraz błogosławieństwem Najświętszym Sakramentem zakończono Stary 1959 Rok.
Ciąg dalszy w następnym numerze "Głosu św. Jana Chrzciciela"...
Opracował: O.
Wojciech Węglicki OSCam
|
|
Z historii nabożeństw majowych
Miesiąc maj kojarzy nam się ze śpiewem ptaków, z zielenią drzew i krzewów, ze złocistymi promieniami słońca. W tym szczególnym miesiącu wszyscy Katolicy oddają cześć Maryi, gromadząc się w kościołach i przydrożnych kapliczkach na nabożeństwach majowych. Korzystając z okazji chcemy przybliżyć ich historię.
Już król hiszpański Alfons X (+ 1284) w swoich wierszach zostawił jeden pod ciekawym tytułem: "Niech przyjdzie dobry maj". Opiewa on błogosławieństwo tego miesiąca i zachęca, by czcić w nim Maryję. Za autora jednak właściwych nabożeństw majowych uważa się Jezuitę, O. Ansolani (+1713). On to w kaplicy królewskiej w Neapolu codziennie w maju urządzał koncert pieśni ku czci Matki Bożej, który kończył się błogosławieństwem Najświętszym Sakramentem.
W Polsce pierwsze nabożeństwo majowe wprowadzili Jezuici w Tarnopolu (1838), misjonarze w Warszawie w kościele Św. Krzyża w roku 1852, ksiądz Golian w Krakowie (w 1856) i we Włocławku biskup Marszewski (1859). W tym samym czasie cześć Królowej maja szerzył w Galicji poezją O. Jezuita Karol Antoniewicz (+1852). Ks. Wincenty Buczyński (Jezuita) wydał we Lwowie pierwszą książeczkę o nabożeństwach majowych (1839) W dziesięć lat potem podobną broszurę wydano we Wrocławiu w roku 1850. Wydał ją ks. Aleksander Jełowiecki, Zmartwychwstaniec.
W połowie XIX wieku nabożeństwo majowe przyjęło się we wszystkich prawie krajach. Papież Pius XII niejeden raz zachęcał do oddawania szczególnej czci Bożej Rodzicielce w miesiącu maju. Tak uczynił w liście do kardynała Alojzego Maglione (Dum saeculum) w roku 1942. Tak uczynił również w liście do tegoż kardynała w roku 1943 (Singulis annis), w którym szczególnie gorąco polecił, by majowe nabożeństwo ofiarować dla uproszenia szczęśliwego zakończenia wojny. Wreszcie w encyklice, wydanej 1 maja 1948 roku (Auspicia quae eam), w której papież poleca, raz jeszcze, modlitwy w miesiącu maju poświęcić dla uproszenia trwałego pokoju.
Od szeregu lat w Polsce ustalił się porządek nabożeństw majowych. Obejmuje on: wystawienie Najświętszego Sakramentu, odśpiewanie Litanii Loretańskiej i antyfony: "Pod Twoją obronę", przemówienie lub czytanie okolicznościowe, schowanie Najświętszego Sakramentu i pieśń majową lub "Apel Jasnogórski".
(Z książki: Rok Kościelny, Ks. Wincenty Zaleski SDB, Warszawa 1989)
|