ZACZAROWANE KAMYCZKI
czyli podróż po Starym i Nowym Testamencie
Odcinek 13 - Uzdrowienie opętanego

Wtedy Jezus podszedł do Maćka, objął go ramieniem i powiedział:

- Jestem z Tobą, zaufaj Mi.

Maciek ciągle czując uścisk, ciepło i bliskość Pana Jezusa znów stał na ulicy oko w oko z bandą uzbrojonych chłopaków. Ich przywódca zbliżył się do Maćka wymachując łańcuchem i ... nagle ręka zwisła mu bezwładnie.

- Chłopaki - zwrócił się do kolegów - to się robi nudne. Chodźcie na boisko!

Chłopcom wypadły z rąk pręty i łańcuchy. Odetchnęli z ulgą. Bali się sprzeciwić swemu przywódcy, ale nigdy nie bawiło ich straszenie przechodniów.

Z ulicy z głośnym krakaniem poderwał się gawron i odfrunął zataczając się jak oszalały. Z okien dobiegły do uszu Maćka głosy: - Mały, dokonałeś cudu!

- To nie ja, to Pan Jezus - szepnął Maciek.

Usiadł na krawężniku, rozpłakał się, jak maluch i zaczął modlitwą dziękować Panu Jezusowi za swoje ocalenie oraz za powrót do normalności tych nieznajomych chłopców.

c.d.n.
Nela Sobocińska

Maciek ostatnio ma tendencje do pakowania się w niebezpieczne sytuacje. Dziś po lekcjach poszedł do domu drogą inną niż zwykle. Mijał odrapane domy. Na zaśmieconych ulicach bawiły się umorusane dzieci. Ktoś z okna na I piętrze wylał wiadro brudnej wody. Było okropnie. Stwierdził, że miał niemądry pomysł. Odwrócił się, by wrócić do szkoły, gdy nagle parę metrów przed sobą zobaczył grupę chłopców w wieku 12-13 lat. Wyglądali bardzo groźnie. W rękach trzymali łańcuchy i metalowe pręty. Oczy błyszczały im dziko.

- Już po mnie - pomyślał Maciek i ścisnął zaczarowany kamyczek, który zawsze nosił w kieszeni spodni. Wiedział, że chociaż dzięki niemu przeniesie się gdzie zechce, to dla otoczenia pozostanie na swoim miejscu.

Czy go w tym czasie dopadną? Nie czekał na odpowiedź. Poprosił, by znaleźć się w pobliżu Pana Jezusa.

Jezus stał na brzegu jeziora w kraju Gergezeńczyków.

W Jego kierunku biegł brudny, zarośnięty człowiek z diabelskimi błyskami w oczach. Pan Jezus odezwał się:

- Wyjdź duchu nieczysty z tego człowieka!

Ale opętany człowiek upadł na twarz przed Jezusem i zawołał:

-"Czego chcesz ode mnie Jezu, Synu Boga Najwyższego? Błagam Cię, nie dręcz mnie".

- Jak ci na imię? - spytał Jezus.

- "Legion, bo wiele złych duchów weszło we mnie" - odpowiedział chrapliwie.

Nagle, jak w horrorze, dały się słyszeć przerażające głosy duchów:

"Nie wysyłaj nas do Czeluści, pozwól nam wejść w to pasące się nieopodal stado świń".

I tak się stało. Świnie, jak oszalałe popędziły po urwistym zboczu i utonęły w jeziorze. Opętany uspokoił się - został uzdrowiony.


GŁOS ŚW. JANA CHRZCICIELA

CZASOPISMO PARAFII ŚW. JANA CHRZCICIELA I ŚW. KAMILA

Adres Redakcji: Parafia św. Jana Chrzciciela i św. Kamila, ul. Bytomska 22, 42-606 Tarnowskie Góry

Wszelkie prawa zastrzeżone. Przedruk w całości lub częściach tylko za zgodą Autorów.


Poprednia stronaPowrót do menu