HISTORIA NASZEJ PARAFII
Odcinek - 17 c.d.
W czwartek po Mszy św. o godz. 8.00 wygłoszona została nauka stanowa dla matek, a po nabożeństwie majowym dla młodzieży żeńskiej od 16 roku życia. W piątek po nabożeństwie majowym swoją naukę mieli mężowie i ojcowie, a w sobotę również po nabożeństwie majowym młodzież męska od 16 roku życia. Ponieważ śluby składane są w stanie łaski uświęcającej, dlatego Parafianie nasi licznie przystąpili do Sakramentów: Spowiedzi i Komunii Św.
W dzień ślubowań, tj. 8 maja, swoje śluby odnowili: młodzież żeńska i męska na Mszy św. o godz. 7.30, dzieci na Mszy św. szkolnej, a małżonkowie na sumie parafialnej. O godz. 16.00 odprawione zostało uroczyste nabożeństwo majowe i procesja z obrazem Matki Boskiej Częstochowskiej do Groty. Obraz pięknie przybrany niesiony był również przez poszczególne stany. Przy Grocie okolicznościowe kazanie na temat dzisiejszej uroczystości wygłosił Proboszcz O. Kurtz. Nabożeństwo zakończyło się błogosławieństwem Najświętszym Sakramentem i odśpiewaniem pieśni: "My chcemy Boga...".
5 czerwca 1960 r. w naszej parafii przeżywaliśmy uroczystość Pierwszej Komunii Świętej. O godz. 7.00 przed salką parafialną, w parku, zebrały się wszystkie dzieci, aby uroczyście, w procesji, wyruszyć do kościoła. O godz. 7.30 odprawiona została uroczysta Msza św. w intencji dzieci pierwszokomunijnych. Kazanie wygłosił O. Patoń, który przez cały rok przygotowywał dzieci do przyjęcia Chrystusa Eucharystycznego. O godz. 15.00 odprawione zostały uroczyste Nieszpory. Ogółem do Pierwszej Komunii Świętej przystąpiło 74 dzieci. Kościół na tę piękną uroczystość przybrała kwiatami S. Romualda.
W następną niedzielę, po uroczystościach Pierwszej Komunii Świętej, odbyła się w naszej parafii Wczesna Komunia Święta dla dzieci przedszkolnych. Procesję z salki w parku do kościoła poprowadził O. Kurtz. Kapłana poprzedzały poczty sztandarowe i orkiestra. Podczas Mszy św., którą odprawił O. Liszczyk, dzieci modliły się i śpiewały razem z panią katechetką Agnieszką Wieczorek, która przygotowała dzieci do tego szczególnego dnia. Następnie razem ze swymi rodzicami przystępowały do Stołu Pańskiego, a po krótkiej, cichej rozmowie z Jezusem, wspólnie odprawiły dziękczynienie. O godz. 15.00 w czasie nabożeństwa, dzieci wczesnokomunijne zostały przez O. Kurtza przyjęte do Szkaplerza.
Ciąg dalszy w następnym numerze "Głosu św. Jana Chrzciciela"...
Opracował: O.
Wojciech Węglicki OSCam
|
|
Jubilat o sobie...
22 czerwca br. swój Srebrny Jubileusz Kapłański obchodzi nasz Proboszcz O. Jan Piontek. Zaprosiliśmy Go więc na krótka rozmowę.
M. Sz.
25-lecie kapłaństwa to piękny jubileusz i chyba ogromne przeżycie, zarówno dla Ojca, jak i całej parafii.
O. Jan
Oczywiście, jest to dla mnie ogromne przeżycie i ogromna radość, ale przede wszystkim wielkie zaskoczenie. Szczerze mówiąc, trudno mi uwierzyć w to, że upłynęło już 25 lat mojego kapłaństwa. Wydaje się, że to wiele lat, a ja mam wrażenie, jak gdyby minęło zaledwie kilka dni.
M. Sz.
Rozmawiając z Parafianami można usłyszeć bardzo często, że cechuje Ojca duża kultura osobista, sumienność, religijność i wrażliwość na krzywdę ludzką. Czemu to wszystko przypisać?
O. Jan
To bardzo wzruszające. Miło usłyszeć takie opinie. Sądzę, że cieszą one nie tylko kapłana, ale i każdego człowieka. Trudno powiedzieć, czemu to przypisać. Wydaje mi się, że wiele zależy od środowiska rodzinnego, z którego człowiek się wywodzi. Muszę tutaj z radością wspomnieć, że pochodzę z głęboko religijnej i bogobojnej rodziny, w której życie było skromne, ale przepełnione miłością. Jeden na drugiego mógł zawsze liczyć. Kiedy zmarli moi rodzice, byłem jeszcze w seminarium, wtedy pomagał mi starszy brat, któremu jestem bardzo wdzięczny po dziś dzień. On też przygotował moje prymicje.
M. Sz.
Jako doświadczony kapłan, jakich rad udzieliłby Ojciec młodym kapłanom?
O. Jan
Przede wszystkim, powinni się oni dużo modlić, ofiarowując każdy swój dzień Bogu i Jego Matce. Winni również zwracać uwagę na swoją postawę wobec innych. W pracy z ludźmi powinni kierować się dobrocią i wyrozumiałością. Potrzebna jest im samodyscyplina i posłuszeństwo wobec swoich Przełożonych. Pracę, którą wykonują, muszą kochać, nawet wówczas, gdy jest ona dużym obciążeniem lub zobowiązaniem. Po prostu kapłaństwo muszą sobie cenić i szanować.
M. Sz.
Dziękując Ojcu za rozmowę, składam najserdeczniejsze życzenia, wytrwania w kamiliańskim powołaniu i oczywiście kolejnych, kapłańskich jubileuszy.
Rozmawiała: Małgorzata Szubińska
|