Powtórka z
katechizmu
DEKALOG - /z
gr. "deka" oznacza dziesięć; "logos" oznacza słowo/,
nazwa dziesięciu przykazań Bożych, przekazanych przez Boga Mojżeszowi
na Górze Synaj. /por. Wj.20,1-17 i Pwp.5,3-21/
I. NIE BĘDZIESZ MIAŁ BOGÓW
CUDZYCH PRZEDE MNĄ.
Mało kto w dzisiejszych czasach
kwestionuje istnienie Boga. Nawet nauka choć wprost nie mówi o Bogu, to
jednak skłania się ku twierdzeniu, że u początku świata musiała stanąć
jakaś Wyższa Inteligencja, Istota Doskonała, Absolut, Pra-Przyczyna
wszystkiego, która dała początek światu i człowiekowi w nim żyjącemu.
Wobec takich opinii, wydaje się,
że I przykazanie Dekalogu powinno przestać obowiązywać, ponieważ
powszechnie uznaje się, że jest tylko jeden Bóg Stwórca wszystkiego i
nie ma innych. Kiedy więc obiektywna prawda dowodzi istnienia jednego
Boga, to nasze życie codzienne daje przykłady, że jest ich wielu. Są
one wytworami człowieka. Pieniądz, kariera, bogactwo, majątek, próżność,
to tylko niektóre z nich.
Człowiek tworząc sobie bożków
podporządkowuje im swoje życie, konsekwentnie oddaje im cześć, stając
się z czasem ich ofiarą i niewolnikiem. W ten sposób łamie człowiek I
przykazanie Boże dopuszczając się podwójnego zła: niewierności i bałwochwalstwa
wobec Boga.
Tymczasem Bóg ustanawiając I
przykazanie, pragnie abyśmy byli ludźmi o "niepodzielnym
sercu", to znaczy mieli je tylko dla Niego. On jedynie jest
prawdziwym Bogiem i nie ma innego. Inni bogowie są przed Nim niczym, nie
istnieją. "Nie ma innego Boga oprócz mnie, Bóg sprawiedliwy i
zbawiający nie istnieje poza Mną". /Iz.45,21/.
Ponadto Bóg przestrzega przed bałwochwalstwem,
czyli oddawaniem czci bożkom, które nie istnieją. Ostrzega przed
nowoczesną mitologią, kultem współczesnych wytworów człowieka i
stawianiem ich na pierwszym miejscu swojej hierarchii wartości, miejscu
należnym tylko Bogu.
Chrystus w Nowym Testamencie
potwierdza tę prawdę słowami: "Nikt nie może dwom panom służyć.
Nie możecie służyć Bogu i Mamonie" /Mt,6.24/.
Jeżeli zatem wierzysz w żywego,
prawdziwego i jedynego Boga, staraj się o to, aby w twoim życiu nie było
innych bogów, lecz zawsze jeden i ten sam Bóg, który jest Miłością.
O. Wojciech Węglicki
OSCam.
|
|
KOLĘDA
96 Relacje
W dniach od 27 grudnia 1995 roku
do 14 stycznia 1996 roku, na terenie naszej parafii przeprowadzono
odwiedziny duszpasterskie, tradycyjnie zwane Kolędą. Nawiedziliśmy około
65% rodzin naszej parafii. Pytaliśmy przede wszystkim o sytuację duchową
i materialną naszych Parafian. Podczas dyskusji najwięcej mówiono o
problemach życia codziennego, trudnościach ze znalezieniem pracy zwłaszcza
przez kobiety; o niskich wynagrodzeniach, wysokich czynszach i opłatach
za gaz, energię i wodę.
Spotkaliśmy wiele rodzin żyjących
bardzo biednie. Zazwyczaj są to rodziny wielodzietne i niepełne. Zetknęliśmy
się również z problemami patologii w rodzinie - szczególnie
alkoholizmem.
W obecnych czasach kiedy oboje małżonkowie
posiadają stałą pracę utrzymanie rodziny na tzw. przeciętnym poziomie
życiowym jest jeszcze możliwe. Prawdziwy jednak problem zaczyna się wówczas,
gdy pracuje tylko jedno z rodziców. Podobnie jest z ludźmi starszymi, których
duża ilość dosłownie wegetuje żyjąc z niskich rent i emerytur.
W rozmowach z Parafianami
poruszaliśmy przede wszystkim dwie sprawy: uczestnictwo rodziny w
niedzielnej Mszy św. i katolickie wychowanie dzieci. Ogólnie stwierdziliśmy
pozytywny stosunek naszych Parafian do tych spraw. W niektórych
wypowiedziach dało się nawet zauważyć pragnienie pogłębienia swojego
życia religijnego i sakramentalnego.
Obok spraw religijnych dużo
miejsca poświęciliśmy budowie nowego kościoła - Sanktuarium Matki Bożej
Uzdrowienie Chorych. Informowaliśmy Parafian o nowym sposobie zbierania
ofiar na ten cel przez tzw. inkasentów parafialnych. Począwszy więc od
stycznia 1996 roku, raz w miesiącu zapukają do naszych domów wspomniani
inkasenci, mężowie zaufania naszej Parafii. Będą oni mieli ze sobą
zeszyty z upoważnieniem do zbierania dobrowolnych ofiar. Każdy grosz
dany z serca i dobrej woli jest dla nas cenny. Zbierać bowiem będziemy
na konstrukcję stalową dachu i jego pokrycie blachą. Prosiliśmy więc
naszych Parafian, aby przyjmowali tych ludzi z serdecznością i
zrozumieniem, otwierając przed nimi drzwi swoich mieszkań. Sam pomysł
zbierania ofiar na budowę nowego kościoła u większości Parafian został
przyjęty z zadowoleniem i akceptacją, choć byli i tacy, którzy
odnosili się do niego ze sceptycyzmem, a nawet krytyką.
Mimo iż życie codzienne
przysparza nam wiele kłopotów i trudności, to jednak w postawie i
rozmowach z Parafianami dostrzegaliśmy dużo nadziei i optymizmu. Jest to
pozytywny objaw ożywienia religijnego w naszej parafii.
Życzeniem nas wszystkich jest,
aby naszym Parafianom w nowym 1996 roku żyło się lepiej, zarówno pod
względem materialnym jak i duchowym, a dla nas duszpasterzy prawdziwym
pragnieniem jest to, aby więcej domów otworzyło się przed przychodzącym
"po kolędzie" kapłanem.
(VOS) |