Logo Głosu św. JanaGŁOS nr 22

ŚW. JANA CHRZCICIELA


MIESIĘCZNIK PARAFIALNY (wrzesień 1997)

Wersja On-Line


"Historia naszej parafii" c.d.; "Odeszła Święta" - refleksja nad życiem i posłannictwem Matki Teresy z Kalkuty; "Witaj Szkoło"; "Ludzie, którzy stracili wszystko" - relacja z gminy Lubsza w całości dotkniętej klęską powodzi; "Chcę być kapłanem dla innych" - wywiad z neoprezbiterem O. Leszkiem Szkudlarkiem OSCam; "Powtórka z katechizmu" - Sakrament małżeństwa; Krzyżówka z nagrodami.


HISTORIA NASZEJ PARAFII

Odcinek - 19

Od 3 do 10 października 1960 r. nasza parafia przeżywała Tydzień Miłosierdzia. Zgodnie z tradycją przygotowania do niego rozpoczęto już wcześniej. W niedzielę poprzedzającą Tydzień Miłosierdzia O. Bogdan Boksa wygłosił okoliczne kazanie pt.: "Usłuż Chrystusowi w bliźnich swoich", w którym nawoływał do czynienia miłosierdzia względem ubogich i potrzebujących. Jak co roku w czasie nabożeństw różańcowych, Parafianie składali swoje dary na rzecz biednych. Szczególnie bogate dary złożyły w tym roku dzieci, które obok odzieży i pieniędzy ofiarowały także swoje zabawki. Chociaż nie wszyscy Parafianie włączyli się w ten piękny gest niesienia pomocy bliźnim, to jednak wielość złożonych darów na rzecz ubogich była zadawalająca.
W dniach od 5 do 12 listopada br. w naszej parafii zostały przeprowadzone Misje Święte. Po 10 latach znowu do naszej parafii zawitali siewcy Słowa Bożego - Misjonarze: O. Zdonek i O. Fonfara - Redemptoryści. Misje trwały okrągły tydzień. Najpierw uczestniczyły w nich dzieci, później młodzież i dorośli. W pierwsze dni Misji frekwencja naszych Parafian była słaba, ale z dnia na dzień kościół zapełniał się wiernymi. Nauki trwały prawie godzinę, ale głoszone były w nowoczesny sposób tak, że nikt się na nich nie nudził. Bardzo oryginalny jednak był koniec wszystkich nauk stanowych, kończyły się one bowiem przyrzeczeniami. Wzruszający np. był moment, kiedy wszyscy mężczyźni, z podniesioną do góry prawą ręką odnawiali swoje przyrzeczenia ślubne. Na zakończenie Misji Świętych dokonano publicznego przebłagania Pana Jezusa obecnego w Najświętszym Sakramencie. Najpierw w imieniu swoim dokonały tego dzieci naszej parafii, a następnie O. Proboszcz w imieniu wszystkich Parafian. Poświęceniem krzyża misyjnego i sakramentalnym błogosławieństwem zakończono święty czas Misji.

ciąg dalszy na str. 2
Dalej

ODESZŁA ŚWIĘTA

"Nie mam czasu się starzeć. Wiem, że Bóg mnie jeszcze potrzebuje. Czuję się potrzebna tym ludziom, moim biednym, których mam tak wielu. Kiedyś nawet miałam taki sen. Śniło mi się, że stoję przed bramami nieba. Otwiera mi Św. Piotr. Grzecznie mu się przedstawiam, że jestem Teresą z Kalkuty. A on patrząc na mnie z zakłopotaniem pyta się: "Co ty tu będziesz robiła Tereso? Wracaj lepiej na ziemię, bo my tu w niebie nie mamy przecież slumsów".
5 września 1997 roku odeszła do Boga Matka Teresa z Kalkuty. Tę niepozorną i filigranową osóbkę znał cały świat. Zwłaszcza od chwili, kiedy w 1979 roku otrzymała Nagrodę Nobla. W Matce Teresie każdy z nas mógł zobaczyć człowieka wielkiego serca i ujmującej dobroci. Urzekała swoją prostotą i pogodą ducha. Zawsze uśmiechnięta i pełna spokoju, konsekwentnie realizowała swoje życiowe powołanie, które odkryła na ulicach Kalkuty. Odpowiadając na Boże wezwanie, Matka Teresa zajęła się najbiedniejszymi z biednych. Potrafiła dostrzec prawdziwych nędzarzy wszędzie. W głodzie i cierpieniu ludzkim spotykała Chrystusa wzgardzonego i odrzuconego przez wszystkich. Była dla biedaków z Kalkuty "Matką slumsów, kamienistych chodników i rogów ulic", przy których umierały jej dzieci.

ciąg dalszy na str. 5
Dalej

Powrót do menuNastępna strona