Dziś naszym rozmówcą jest Ks. Bogusław Stanisław Patoleta - doktorant
Akademii Teologii Katolickiej w Warszawie.
Redakcja:
Na początku naszej rozmowy, prosimy Księdza o przybliżenie Czytelnikom
"Głosu Św. Jana" swojej osoby.
Ks. Bogusław:
Bardzo chętnie. Pochodzę z samych Borów Tucholskich, a dokładnie z
miejscowości Gostycyn k/ Tucholi z rodziny chłopskiej. Mara czwórkę
rodzeństwa. Swoją edukację rozpoczynałem od szkoły podstawowej, a po
jej skończeniu poszedłem do Zasadniczej Szkoły Zawodowej dla Pracujących
w Tucholi. Potem skończyłem Zaoczne Technikum dla Pracujących w
Bydgoszczy, pracując jednocześnie jako cukiernik Szkolę średnią ukończyłem,
zdając egzamin dojrzałości. Po maturze pracowałem jeszcze dwa lata w
swoim zawodzie. Później jednak zdecydowałem się pójść drogą powołania
kapłańskiego.
Redakcja:
Jaka była Księdza droga do kapłaństwa?
Ks. Bogusław:
Droga mojego powołania jest do dziś dnia dla mnie wielką tajemnicą, której
nie potrafię wyrazić słowami. Gdybym miał użyć porównania powiedziałbym,
że z powołaniem jest tak, jak z telefonem, który człowiek otrzymuje od Pana
Boga. Od człowieka jednak zależy czy pozytywnie odpowie on na Bożą
propozycję, czy też odłoży słuchawkę. Ja jednak zdecydowałem pójść za głosem Bożym i
mając 23 lata wstąpiłem do Wyższego Seminarium Duchownego w Pelplinie - dawna diecezja chełmińska, obecnie
pelplińska. Muszę przyznać, że w dużej mierze na moją decyzję poświęcenia
się Bogu w kapłaństwie zadecydowało religijne wychowanie w rodzinie:
modlitwa, niedzielna Msza św. i życie sakramentalne. Po ukończeniu sześcioletnich
studiów filozoficzno teologicznych ze stopniem magistra teologii, dnia 27
maja 1990 r. przyjąłem święcenia kapłańskie z rąk Jego Ekscelencji
Ks. Bp Mariana Przykuckiego Ordynariusza chełmińskiego. Po święceniach
moją pierwszą placówką duszpasterską były 17 tysięczne Chojnice,
gdzie pracowałem jako wikariusz i katecheta. W międzyczasie zostałem powołany
na Sekretarza Studium Katechetycznego w Chojnicach i tam przez dwa lata wykładałem
historię Kościoła. Później zostałem przeniesiony na Wikariat do Wałdowa.
Tam przepracowałem rok, po czym podjąłem zaoczne studia na Akademii
Teologii Katolickiej w Warszawie, które uwieńczyłem pracą magisterską
na temat odpustów w Kościele Katolickim.
Redakcja:
Obecność Księdza w naszej parafii związana jest z promocją książki
pt. "Odpusty według Kodeksu Prawa Kanonicznego Jana Pawła II",
proszę nam powiedzieć co skłoniło księdza do zajęcia się tą tematyką?
Ks. Bogusław:
Tak szczerze mówiąc, to już w Seminarium interesował mnie ten temat.
Kiedyś nawet zapytałem o odpusty jednego z Profesorów, ale ten ku mojemu
zaskoczeniu nie udzielił mi wyczerpującej odpowiedzi na ten temat. Od tej
pory sprawa odpustów w Kościele Katolickim nurtowała mnie i nie dawała
spokoju. Minęło kilka lat, aż temat ten powrócił przy okazji rozpoczęcia
studiów na ATK Postanowiłem zatem uczciwie i sumiennie podejść do
tematu, mając również na uwadze znikomą wiedzę wiernych dotyczącą
odpustów.
Redakcja:
Proszę nam powiedzieć, jaka jest świadomość odpustów w naszym, katolickim społeczeństwie?
|
|
Ks. Bogusław:
Trzeba powiedzieć, że Katolicka Nauka o odpustach jest w świadomości
naszych wiernych znikoma i niedokładna, o czym mogłem przekonać się głosząc
rekolekcje dla dorosłych i młodzieży oraz spotykając się z nimi przy różnych
okazjach. Dla przykładu powiem, że na jednej z warszawskich parafii, po
wygłoszonych rekolekcjach wielkopostnych, zgłosiły się do mnie osoby z
propozycją, abym zorganizował pogadankę na temat odpustów, ponieważ
temat bardzo ich zaabsorbował. Takich sytuacji było oczywiście wiele.
Najczęściej pojawiał się temat czyśćca i dusz w czyśćcu cierpiących.
Ja odczytuję to jako przejaw wielkiej troski wiernych o los swoich bliskich
zmarłych. Dlatego też przy każdej nadarzającej się okazji nawiązuje do tego tematu. To również skłoniło
mnie do napisania i opublikowania książki poświęconej odpustom, którą
mogłem zaprezentować i w Waszej parafii.
Redakcja:
Skoro jesteśmy przy odpustach, to proszę nam choć po krotce wyjaśnić,
jak można zyskiwać odpust i komu go można ofiarować.
Ks. Bogusław:
Aby zrozumieć naukę Kościoła o odpustach trzeba cofnąć się do
tajemnicy grzechu, a przede wszystkim do świadomości, że grzech ciężki
wywołuje dwa negatywne skutki: winę i karę. Wina jest odpuszczana w
sakramencie pokuty. Kara natomiast wiąże się z naprawieniem wyrządzonej
krzywdy, która została wywołana przez popełniony grzech. Jeżeli człowiek
nie zadośćuczyni tu na ziemi, to będzie musiał wszystko odpokutować w
czyśćcu i to są te kary doczesne. Nazywamy je tak dlatego, że mają
wymiar czasowy. Trzeba jednak pamiętać, że w czyśćcu człowiek sam już
nie będzie mógł zadośćuczynić za swoje kary doczesne. I tu pojawia się
zasadność ofiarowania Mszy św. za zmarłych, modlitw, Komunii św. i
oczywiście odpustów. Sam odpust bowiem jest darem miłosierdzia Bożego,
przez który Bóg z jednej strony przychodzi z pomocą duszy oczyszczającej
się w czyśćcu, z drugiej natomiast inspiruje człowieka wierzącego do
pogłębienia wiary i rozwoju duchowego. Istnieją zatem dwa rodzaje odpustów:
cząstkowy i zupełny. Aby uzyskać odpust ludzie muszą chociaż raz w życiu
wzbudzić intencję zyskiwania odpustów. Ponadto, aby otrzymać odpust,
trzeba być w stanie łaski uświęcającej, która istnieje wtedy w człowieku,
jeśli jego sumienie nie jest obciążone grzechem ciężkim. Oprócz tego
należy wypełnić czynność względnie modlitwę, do których przyłączony
jest odpust cząstkowy np. pobożne uczynienie znaku krzyża świętego,
albo odmówienie "Pod Twoją obronę...". Natomiast w przypadku
odpustu zupełnego stawia się następujące warunki: 1) spowiedź św.; 2)
Komunia św.; 3) modlitwa w intencji Ojca Świętego; 4) odcięcie się od
przywiązania do grzechu (najtrudniejszy warunek); 5) wypełnienie dzieła
odpustowego. Mówiąc o odpustach musimy pamiętać o jednym, że nie można
go ofiarować za człowieka żyjącego tu na ziemi, gdyż ma on możliwość
zasługiwania na swoje zbawienie. Odpusty można natomiast ofiarowywać za własne
kary doczesne, za konkretną osobę zmarłą lub za dusze w czyśćcu cierpiące.
Redakcja:
Co chciałby Ksiądz przekazać naszym Parafianom?
Ks. Bogusław:
Życzmy sobie nawzajem, aby nasza wiara była zawsze świeża,
bogata w życie sakramentalne, pogłębiona lekturą Pisma Świętego
oraz dobrą literaturą religijną. W naszym życiu doczesnym
pamiętajmy również o zmarłych, aby w duchowej łączności z nimi
ofiarowywać im modlitwę i dobre uczynki. Nie lękajmy się
korzystać z bogactwa odpustów świętych, które są darem
miłosiernego Boga dla nas i innych, abyśmy wszyscy mogli
osiągnąć zbawienie.
Redakcja:
Dziękując za rozmowę, życzymy Księdzu jak najszybszego ukończenia
pracy doktorskiej oraz wielu łask i błogosławieństwa Bożego w
dalszej pracy i posłudze kapłańskiej.
Ks. Bogusław:
Dziękuję bardzo.
|