HISTORIA NASZEJ PARAFII
Odcinek - 40
Dnia 9 czerwca 1966r. nasza parafia przeżywała
Uroczystość Bożego Ciała. Już na kilka dni przed uroczystościami
nasi Parafianie przystroili swoje domy, ulice i ołtarze, które miały
stanąć na trasie procesji. W Uroczystość Najświętszego Ciała i Krwi
Pana Jezusa suma za Parafian została odprawiona o godz. 9.00. a po niej
wyruszyła procesja z Najświętszym Sakramentem ulicami naszej parafii. Ołtarze
w tym roku zostały ustawione następująco: pierwszy u Państwa Broll na
ul. 15 Grudnia (obecnie św. Jana), drugi u Państwa Zyzik na ul. Szopena,
trzeci u Państwa Miszów i ostatni przy Grocie. W uroczystej sumie i
barwnej procesji Eucharystycznej wziął również udział chór św..
Kamila, który swoim śpiewem ubogacił liturgię Bożego Ciała. Po Południu
o godz. 16.00 odprawione zostało nabożeństwo eucharystyczne również
połączone z procesją.
W dniu 26 czerwca 1966r. w naszej parafii odbył się
odpust ku czci św. Jana Chrzciciela. Na tegoroczny odpust Patrona naszej
parafii wierni przygotowali się przez Nowennę. W czasie nowenny, nauki o
życiu i przykładzie św. Jana Chrzciciela wygłaszał O. Paweł
Bendkowski. Suma odpustowa odprawiona została dopiero o godz. 17.00. ze
względu na przypadający w tym samym dniu odpust w kościele św. Ap.
Piotra i Pawła. Na sumę przybyli bardzo licznie księża z całego
prawie dekanatu. Zaszczycił nas swą obecnością Ks. Dziekan Władysław
Branny z Miasteczka Śląskiego i ks. Infułat Michał Lewek. Po sumie
wyruszyła procesja z Najświętszym Sakramentem dookoła kościoła.
Kazanie odpustowe wygłosił Franciszkanin O. Patrycjusz z Bytomia.
15 lipca 1966r. zorganizowany został w naszej parafii
"Dzień Chorych". Zapowiadając "Dzień Chorych" O.
Proboszcz Paweł Bendkowski, zwrócił uwagę, że jest on okazją do
zweryfikowania swojej postawy wobec bliźniego, zwłaszcza dotkniętego
chorobą i cierpieniem. Ponadto bardzo gorąco zaapelował on do naszych
Parafian, żeby swoimi samochodami dowieźli chorych na uroczystą Mszę
św. Niestety, apel O. Proboszcza nie dotarł do uszu wiernych. Ani jeden
samochód nie przyjechał, by zabrać chorych do kościoła. W związku z
tym, O. Proboszcz wynajął samochód i dowóz chorych do kościoła
znacznie się opóźnił. W konfesjonale dyżurowali: O. Prowincjał Jan
Tarnowski i O. Paweł Bendkowski. Mszę św. o godz. 17.00 odprawił O.
Prowincjał Jan Tarnowski. Słowo Boże do chorych skierował O.
Proboszcz. Po Mszy św. chorzy otrzymali skromne paczuszki.
17 lipca l966r. nasza parafia obchodziła doroczny i
najważniejszy odpust ku czci św. Kamila - Patrona Chorych i szpitali. Główne
uroczystości poprzedziło piękne nabożeństwo ku czci św. Kamila,
odprawione przy Grocie w naszym klasztornym parku. Nabożeństwo
przygotował kleryk Jan Klein. Uroczystości rozpoczęły się w sobotę
16 lipca 1966r. Mszą św. wieczorną, w czasie której nastąpiło
oddanie całej parafii w opiekę św. Kamila. Po Akcie Oddania odśpiewano
Pieśń Tysiąclecia: "Przez chrztu świętego...". Okolicznościowe
kazanie wygłosił O. Proboszcz Paweł Bendkowski. Po Mszy św. wyruszyła
procesja ze świecami do Groty. W czasie procesji były niesione relikwie
św. Kamila.
Ciąg dalszy na stronie 3
|
|
Coś nie coś
na rozpoczęcie roku szkolnego
Rozpoczął się nowy rok szkolny i
katechetyczny 1999/2000. We wszystkich szkołach podstawowych i średnich
rozpoczęła się nauka. Jeszcze przez kilka dni wspominać będziemy
niezapomniane chwile i przeżycia z wakacji. Niektórzy z uczniów
otwierając drzwi szkoły wypowiedzą magiczne: "i znów od
nowa", tak jak to było rok temu i tak jak to już jest każdego
pierwszego września.
W tym roku jednak mimo wszystko jest
inaczej. Począwszy od września weszła w życie reforma oświaty. Powstały
obok szkół podstawowych i średnich jeszcze Gimnazja, jako trzyletnie
szkoły, do których uczęszczać będą dzieci po ukończeniu sześcioletniej
szkoły podstawowej. Wydłuży się w ten sposób okres nauki o jeden rok.
Po ukończeniu Gimnazjum dziecko będzie mogło pójść do wybranej przez
siebie szkoły średniej.
Jak każda reforma, również i ta
wchodzi w życie z wieloma oporami i to ze strony rodziców, jak i
nauczycieli. Niemniej jednak większość nauczycieli dostrzega konieczność
reformowania szkolnictwa w Polsce, a ponadto obecny kształt reformy jest
w dużym stopniu dostosowany do wymogów europejskich. Na pewno trzeba
Jeszcze dużo czasu. aby reforma mogła przynieść pożądane efekty.
Jeśli chodzi o nauczanie religii w szkołach
to zgodnie z rozporządzeniem Ministra Edukacji Narodowej w szkołach
podstawowych, gimnazjach i szkołach średnich wszystkich typów
wprowadzone są po dwie godziny lekcyjne w tygodniu. Dzieci i młodzież
mają więc nie tylko swobodny, ale i bardziej ubogacony w treść przystęp
do nauki o Bogu i życiu chrześcijanina. Zwłaszcza w szkołach średnich
katecheci będą mogli więcej miejsca poświęcić zarówno na
przekazywanie wiedzy o Bogu, jak i dyskusję na tematy związane z Kościołem
i chrześcijańską moralnością.
Cieszy nas fakt, że w dzisiejszej
szkole znalazło się miejsce na edukację duchową dziecka i młodego człowieka,
który wchodzi w dorosłe życie. Nauczanie religii bowiem dotyka sfery
moralnej człowieka, rozwija jego osobowość, uczy refleksji nad własnym
życiem i postępowaniem.
Z niepokojem jednak odnotowujemy fakt,
że wśród młodzieży coraz częściej obserwujemy postawy agresji i
brutalności, że niektórzy młodzi ludzie dopuszczają się przestępstw.
Ktoś może zadać pytanie: Dlaczego mimo obecności religii w szkole,
tyle przejawów zła i agresji wśród młodzieży? Odpowiedzi na to
pytanie trzeba szukać nie tylko w samej szkole, ale przede wszystkim w
rodzinie, a zwłaszcza w klimacie i atmosferze rodzinnej. Od tego bowiem
jaka jest rodzina i jak żyje, zależy właściwe wychowanie dzieci i młodzieży.
Religia natomiast może pomóc w rozwoju życia religijnego człowieka,
nie może jednak zastąpić naturalnych autorytetów, jakimi są rodzice,
ich przykładu życia i wychowawczego podejścia do swoich dzieci.
Trzeba jednak korzystać z dobrodziejstw
nauki religii w szkole i posyłać swoje dzieci na katechezę. Ważne jest
również to, aby wraz z religią w szkole, praktykowana była wiara
dziecka w domu i kościele. Religia bowiem mówi wiele o Bogu, ale jeszcze
bardziej domaga się od nas żywej wiary. I o tym w rozpoczynającym się
roku szkolnym i katechetycznym, nie zapomnijmy.
O.
Wojciech Węglicki OSCam.
|