Ciąg dalszy

Joanna:
Czy praca kuratora jest pracą łatwą?

Pan Roman:
Myślę, że to czytelnicy powinni sami sobie odpowiedzieć na to pytanie, kiedy przeczytają ten wywiad.
Moja opina na pewno nie będzie obiektywną. Na pewno jest pracą odpowiedzialną, gdyż to właśnie niejednokrotnie od kuratora zależy los podopiecznego. W pracy kuratora trudno jest znaleźć efekty swojej pracy, można już sądzić, że podopieczny wychodzi "na prostą" i wszystko będzie dobrze i nagle osoba ta dopuszcza się kolejnego przestępstwa, a całą praca włożona w proces jej resocjalizacji idzie na marne. Ktoś kiedyś powiedział: "Uratowanie jednego człowieka jest uratowaniem całego świata" i tym właśnie kieruję się w swojej pracy. Nic nie przynosi takiego szczęścia oraz takiego zadowolenia jak świadomość, że się komuś pomogło kiedy był "na zakręcie swojego życia". Dlatego też należy się cieszyć tymi rzadkimi "zwycięstwami".

Joanna:
Czy chciałby Pan przekazać coś Czytelnikom naszej gazety?

Pan Roman:
Chciałbym życzyć czytelnikom więcej tolerancji w stosunku do osób skazanych, czy też tych, którzy odbywali karę pozbawienia wolności. Nie wszyscy z nich to notoryczni kryminaliści. Niektórym zabrakło odporności względem otaczającej ich rzeczywistości tej społecznej, jak i tej gospodarczej. Niektórzy przegrali z chorobą (przyp. alkoholową), ale wszyscy z nich są ludźmi, którzy chcieliby wrócić z powrotem do społeczności, którzy chcieliby mieć własne życie. Przed około 100 laty znany penitencjarzysta Johann Heinrich Wichern wypowiedział słowa, które są bardzo aktualne w dniu dzisiejszym: "Z chwilą zwolnienia więźnia rozpoczyna się dla niego prawdziwe więzienie na wolności".

Joanna:
Dziękuję Ci bardzo za rozmowę.

Pan Roman:
Ja również bardzo dziękuję.

Rozmawiała Joanna Gawliczek


DZIEŃ CHOREGO

Nie możemy być obojętni wobec człowieka cierpiącego. Ten dzień zmusza nas do tego, abyśmy się wpatrzyli w cierpienie ludzkie. Ludzi cierpiących jest bardzo dużo. Dlatego też ogrom cierpienia utwierdza nas w przekonaniu, że cierpienie może mieć charakter zbawczy, jeśli złączymy je z cierpieniem Chrystusa..."

Bp Adam Śmigielski

Chłodny, ale słoneczny poranek 11 lutego 2001r. W naszym kościele parafialnym trwają już przygotowania do pięknej uroczystości. O godz. 10.00 odprawiona zostanie Msza św. pontyfikalna z okazji IX Światowego Dnia Chorego. Zaraz po Mszy św. o godz. 9.00 ławki i rozstawione krzesła zaczynają szybko się zapełniać. Do świątyni wchodzą wierni. Większość z nich to ludzie chorzy i starsi. Widać, że specjalnie przyszli, aby wziąć udział w uroczystościach. Wzruszający jest widok ludzi zajmujących miejsca w ławkach i na krzesłach. Wielu z nich podpiera się kulami, po schodach wnoszone są przez młodzież wózki inwalidzkie, bliżej prezbiterium podchodzą rodzice ze swymi niepełnosprawnymi dziećmi. Widzimy również pensjonariuszy i podopiecznych Tarnogórskich Domów Pomocy Społecznej i pacjentów Szpitala Św. Kamila oraz przedstawicieli różnych organizacji społecznych działających na rzecz chorych i niepełnosprawnych.

Dochodzi godzina 10.00. Otrzymujemy informację, że przybył już Ksiądz Biskup Adam Śmigielski z Sosnowca. Ustawiają się poczty sztandarowe i poszczególne delegacje, które witać będą Księdza Biskupa. Chór z Bytomia - Suchej Góry intonuje "Pieśń Kapłana" i tak rozpoczyna się Eucharystia w intencji Chorych i Starszych naszej parafii i całego Miasta Tarnowskie Góry. Na początku Mszy św. Dostojnego Gościa witają delegacje: dzieci, rodzina z dzieckiem niepełnosprawnym, chorych i Służby Zdrowia Szpitala Św. Kamila. Ostatni zabiera głos O. proboszcz. Przyjmując od nas słowa pozdrowienia i powitania Ksiądz Biskup rozpoczyna Najświętszą Eucharystię. Po Liturgii Słowa przygotowanej przez Nowicjuszy i odczytaniu słów Ewangelii Ksiądz Biskup Adam kieruje do wiernych Słowo Boże. Mówi przede wszystkim o rzeczywistości ludzkiego cierpienia, nawiązuje do hasła tegorocznego Dnia Chorego "Nowa Ewangelizacja, a godność człowieka cierpiącego"
Wzywa nas do uświęcenia swojej choroby i cierpienia, podkreśla zbawczy charakter cierpienia; przestrzega przed iluzją świata, który boi się mówić o ludzkim przemijaniu, śmierci i chorobie. Po wygłoszonym Słowie Bożym rozpoczyna się obrzęd udzielania wiernym sakramentu namaszczenia chorych. Ksiądz Biskup namaszcza chorych i starszych w głównej części kościoła, towarzyszący mu kapłani idą do środka i na tył kościoła. Ogółem do sakramentu chorych przystępuje około 290 wiernych. Na znak przyjętego sakramentu wierni otrzymują pamiątkowe obrazki. Po skończonym obrzędzie rozpoczyna się Liturgia Eucharystii. Trwa ona, aż do obrzędów Komunii Świętej.

Na zakończenie Eucharystii Księdzu Biskupowi wyrazy wdzięczności składają delegacje: Rady Parafialnej i Bractwa M.B. Uzdrowienie Chorych. Jako ostatni głos zabiera O. prowincjał. Uroczystości kończą się jeszcze jednym pięknym obrzędem. Jest to tzw.: "błogosławieństwo lourdzkie". Ksiądz Biskup wystawia Najświętszy Sakrament, po czym niosąc monstrancję wzdłuż kościoła błogosławi wiernych, zatrzymując się przy każdej ławce lub rzędzie krzeseł. Udzielane w idealnej ciszy błogosławieństwo chorych, przerywane jest co jakiś czas uderzeniem dzwonków.

Opracowała: REDAKCJA

W Kamiliańskich Obchodach Światowego Dnia Chorego udział wzięli: Jego Ekscelencja Ks. Bp Adam Śmigielski SDB - Ordynariusz diecezji sosnowieckiej, O. Ernest Szleger - Prowincjał Zakonu OO. Kamilianów, Ks. Prałat Zygmunt Trocha - Dziekan Dekanatu Tarnowskie Góry - Centrum, O. Józef Chomik - Dyrektor Zakładu Opiekuńczo - Leczniczego w Hutkach k/ Olkusza, O. Stefan Szymoniak - Misjonarz z Madagaskaru, Ks. Kazimierz Gruszka - proboszcz par. św. Mikołaja w Reptach Śl., Ks. Waldemar Kapusta - Dyrektor Ośrodka Szkolno - Wychowawczego Księży Salezjanów w Reptach Śl., O. Hubert Bieniek - Dyrektor Szpitala św. Kamila w Tarnowskich Górach, O. Roman Zając - kapelan Szpitala Św. Kamila, Nowicjusze Zakonu OO. Kamilianów oraz O. proboszcz Wojciech Węglicki - gospodarz uroczystości.

Poprednia stronaPowrót do menuNastępna strona