V Rocznica Działalności
Parafialnego Dzieła Dożywiania Biednych Dzieci
1996 - 2001

Czas szybko mija. Dlatego mało kto z nas pamięta początki działalności Parafialnego Dzieła Dożywiania Biednych Dzieci w naszej parafii. Jest więc okazja, aby wspomnieć pierwsze dni i miesiące, kiedy to zaczęliśmy wydawać śniadania dla biednych dzieci.

Na samym początku naszej działalności posiłki dla dzieci wydawaliśmy w małej salce na gospodarstwie. Z trudem wchodziły tu cztery stoły i kilka małych ławek. W jednym pomieszczeniu znajdowała się prowizoryczna kuchnia i zarazem jadalnia. Byliśmy wówczas zmuszeni wodę gotować przy pomocy dużej grzałki w garnku, a następnie wlewać ją wraz z esencją do żołnierskiego termosu. Dla smaku dodawaliśmy trochę cytrynki i cukru. Mała salka była tak zimna, że masło trudno było rozprowadzić na rozkrojonej bułce, a wędlinę kroiliśmy, nie zawsze cienko, tępymi nożami. Nie przeszkadzało to jednak naszym dzieciom, które ze smakiem zjadały przygotowane śniadania, a nieraz nawet raczyliśmy ich parówkami.

Dożywianie biednych dzieci rozpoczęliśmy zaraz po Wielkanocy w sobotę poprzedzającą Niedzielę Bożego Miłosierdzia. Był to rok 1996. Ku naszemu zdziwieniu pierwszego dnia przyszło na dożywianie około 35 dzieci. Ich widok nas przeraził. Dzieciaki były brudne, ich ubrania zniszczone, oczy podkrążone z niewyspania, buzie i ręce nie domyte. Natychmiast usłyszeliśmy z ich ust wulgarne słownictwo, wzajemne odgrażanie się. Wchodziły do naszej salki grupkami. Starsze dziecko przyprowadzało swoje młodsze, ale zarazem liczne rodzeństwo. Mało które z tych dzieci umiało się przeżegnać, albo odmówić modlitwę "Ojcze nasz...". Szybko też zorientowaliśmy się, że dzieci mimo iż są rodzeństwem, mają różne nazwiska, ich rodzice albo nie pracują, albo są już nałogowymi alkoholikami. Większość z nich mieszka w barakach na ulicy Nakielskiej. Dzieci opowiadały nam, że w ich domach odcięte zostało światło, bo rodzice nie mieli z czego opłacić energii elektrycznej i teraz muszą się uczyć przy świeczce, że w domach mają zimno, ponieważ ich rodzice sprzedają węgiel, aby mieć pieniądze na życie i picie alkoholu, oraz że jedzenie muszą bardzo często zdobywać same, podkradając ze sklepów artykuły spożywcze lub żebrząc po domach.

Te opowieści były dla nas wstrząsające. Nikt z nas bowiem do tej pory nie zetknął się z takimi problemami.

Już po kilku miesiącach działalności Parafialnego Dzieła Dożywiania Biednych Dzieci odnowiliśmy małą salkę, a w rok później zabraliśmy się do kapitalnego remontu dużej salki, która do tej pory służyła jako stolarnia. To była kosztowna inwestycja, ponieważ w ramach remontu dużej salki musieliśmy najpierw wymienić pokrycie dachu, zrobić wylewkę betonową pod podłogę, pociągnąć instalację elektryczną, zakupić wykładzinę, piece gazowe oraz niezbędne sprzęt AGD do prowadzenia dożywiania.

Po remoncie dożywianie przeniosło się do dużej salki, gdzie jednorazowo mogliśmy pomieścić około 60 dzieci. Tymczasem mała salka przejęła rolę zaplecza gospodarczego.

Z małymi przerwami dożywianie biednych dzieci w naszej parafii trwa już okrągłe 5 lat. Co tydzień w każdą sobotę przygotowujemy ciepłe posiłki. W ich skład najczęściej wchodzą: bułka z masłem i wędliną, gorąca herbata, owoce i ciastka. Ponadto dzieci w ciągu roku otrzymują od nas paczki żywnościowe z okazji Świąt Bożego Narodzenia, Wielkanocy i Św. Mikołaja.

Najbardziej cieszy nas fakt, że przez te 5 lat nie zmieniła się ekipa, która pomaga w dożywianiu. Nadal mamy 3 zespoły ludzi świeckich, którzy dyżurują i w soboty przygotowują posiłki. Należą do nich:

1) Teresa Kocybik i Celina Rutkowska
2) Maria Szubińska i Maryla Witkowska
3) Jadwiga Gawliczek i Antoni Gawliczek

W naszej działalności jako Parafialne Dzieło Dożywiania Biednych Dzieci, ani na moment nie byliśmy osamotnieni. Pomagali nam nasi Parafianie, indywidualne osoby i różne firmy. Dlatego też chcemy gorąco podziękować za owocną współpracę:

Bankowi Spółdzielczemu w Tarnowskich Górach przy ul. Bytomskiej 6, za honorowy patronat nad naszą działalnością i sponsorowanie paczek świątecznych dla biednych dzieci.

Bractwu M.B. Uzdrowienie Chorych
które część swoich ofiar przekazuje na dofinansowanie posiłków dla biednych dzieci

Czytelnikom "Głosu św. Jana Chrzciciela",
którzy nabywając naszą gazetę parafialną, wspierają Dzieło Dożywiania Biednych Dzieci oraz indywidualnym Dobrodziejom:

Państwu Dorocie i Franciszkowi Skowrońskim z córką Elżbietą
za dostarczanie ciastek na posiłki dla dzieci
Państwu Teresie i Józefowi Zdebikom
za dostarczanie ciastek na posiłki dla dzieci
Państwu Henryce i Józefowi Wiliczkiewiczom
za dostarczanie wędliny na posiłki dla dzieci
Państwu Aleksandrze i Janowi Różyckim
za dostarczanie wędliny i owoców na posiłki dla dzieci.

Składamy serdeczne słowa wdzięczności osobom prywatnym, które regularnie wspierają nasze Dzieło i tym, którzy nam pomagali w przeszłości. Wszyscy mają swój szczególny wkład w rozwój i trwanie działalności na rzecz biednych dzieci w naszej parafii.

Obecnie z końcem kwietnia wprowadzamy się do nowych salek na placu budowy nowego kościoła. Oddamy do użytku dwie piękne sale (dużą i małą), kuchnię, dwie toalety i pomieszczenia gospodarcze. Do nowych salek wchodzić będziemy od strony Parku Klasztornego, gdzie prowadzić będzie specjalny podjazd dla wózków inwalidzkich.

Wciąż jednak nie mamy pieniędzy na wyposażenie salek. Nie stać nas na nowe krzesła, stoły i ławki. Do kuchni musimy zakupić dwie kuchenki: gazową (na butlę) i elektryczną oraz lodówkę. Zwracamy się więc do wszystkich sponsorów, firm i osób prywatnych o wsparcie finansowe naszych starań.
Wszelkie ofiary prosimy wpłacać na nasze parafialne konto:

Rzymskokatolicka Parafia
św. Jana Chrzciciela i św. Kamila
42-606 Tarnowskie Góry, ul. Bytomska 22
Nr konta: BS Tarnowskie Góry
19301103-84630005-162535-27006

Dziękując Bogu za 5 lat działalności na rzecz pomocy dzieciom biednym i zaniedbanym duchowo składam serdeczne słowa wdzięczności tym wszystkim, którzy sercem, cierpieniem i modlitwą wspierali i nadal wspierają nasze Parafialne Dzieło Dożywiania Biednych Dzieci. Żywię nadzieję, że to dzieło prowadzone pod opieką Matki Bożej Uzdrowienie Chorych, będzie mogło dalej się rozwijać niosąc pomoc ponad 70 najuboższym dzieciom z naszej parafii i Miasta.

O. Wojciech Węglicki OSCam.
proboszcz

Poprednia stronaPowrót do menuNastępna strona