Naszą rozmówczynią jest Anna Pietrasińska, zdobywczyni głównej nagrody organizowanej już po raz drugi w naszej parafii Adwentowej Loterii Charytatywnej.
Joanna:
Na początku naszej rozmowy, prosiłabym abyś powiedziała nam kilka słów o sobie.
Ania:
Jestem "małą parafianką", która od urodzenia mieszka na
terenie parafii OO. Kamilianów w Tarnowskich Górach. Mam oboje kochających rodziców i młodszą siostrzyczkę Kasię. Obecnie uczęszczam do V klasy Szkoły Podstawowej nr 10 w Tarnowskich Górach. Mam dużo zainteresowań. Lubię informatykę, matematykę oraz język angielski. W parafii należę do duszpasterstwa Dzieci Maryi i chętnie angażuję się w różne kościelne uroczystości. Ostatnio zaczęłam interesować się sportem, a w szczególności koszykówką.
Joanna:
Powiedz nam Aniu: Czy brałaś już udział w Parafialnej Loterii i ile kupiłaś losów?
Ania:
Oczywiście, brałam już udział w poprzedniej Loterii, ale wtedy nic nie wygrałam. Natomiast w tej Loterii ja i moja siostra dostałyśmy po jednym losie, które kupiła nam Babcia Rysia. Aż trudno uwierzyć, że jeden z nich okazał się szczęśliwy.
Joanna:
Wiemy, że los o numerze 222 okazał się szczęśliwym losem Parafialnej Loterii. Wiemy również, że posiadaczem tego szczęśliwego losu byłaś właśnie Ty. Powiedz nam Aniu, jaka była Twoja pierwsza reakcja, na wieść, że wylosowałaś główną nagrodę?
Ania:
Z początku nie mogłam w to uwierzyć. Długą chwilę przyglądałam się numerowi losu. Głos O. Proboszcza, który informował zebranych, że Telewizor kolorowy marki "Grundig" wygrywa los o numerze 222, zaskoczył mnie całkowicie. A jednak wszystko się zgadzało. Ten szczęśliwy los trzymałam w swoim ręku. Wtedy dopiero uwierzyłam, że to prawda i pokazałam wszystkim swój szczęśliwy los.
W pierwszej chwili radości chciałam o moim szczęściu jak najszybciej powiedzieć rodzicom, siostrzyczce Kasi, babciom i dziadkowi.
Joanna:
Powiedz nam Aniu, jaka była reakcja Twojej rodziny, kiedy dowiedzieli się, że wygrałaś telewizor kolorowy?
Ania:
Zacznę może od tego, że kiedy już wylosowałam główną nagrodę i zdołałam ochłonąć po pierwszych wrażeniach, podeszłam do stolika, na którym stał kolorowy telewizor. Był piękny i należał do mnie. Jednak w tym momencie pomyślałam, że przecież ja sama nie jestem w stanie zanieść wielkiego pudła z telewizorem do domu. Zadzwoniłam więc do moich rodziców, aby przyjechali do szkoły po mnie i po telewizor.
Rodzice najpierw nie chcieli uwierzyć w to, że wygrałam telewizor kolorowy. Myśleli, że żartuję, albo chcę im zrobić jakiś kawał. Ja tymczasem z całych sił przekonywałam ich, że to wszystko prawda. Wreszcie się udało i nagroda główna znalazła się w moim domu. Najbardziej dumna z nagrody jest moja Babcia, która już zapowiedziała swój udział w następnej loterii.
|
|
Joanna:
Czy oprócz telewizora wygrałaś jeszcze jakąś inną nagrodę?
Ania:
Choć brałam udział w różnych loteriach, to jednak nigdy wcześniej nie spotkało mnie takie szczęście. Stąd też moja radość ze zdobycia głównej nagrody w Loterii Parafialnej jest wielka.
Joanna:
Telewizor to ładny prezent na święta. Czy główna nagroda została u Ciebie w domu, czy też podarowałaś ją komuś?
Anna:
Wszyscy bardzo się cieszymy, z nagrody, która stała się wielką niespodzianką zbliżających się Świąt Bożego Narodzenia 2001 roku. Ja osobiście jestem z tego bardzo dumna i cieszę się, że miałam trochę szczęścia.
Jeśli chodzi o telewizor to obecnie znajduje się on w moim w domu i stoi na honorowym miejscu. Patrząc na niego wciąż wspominam tą piękną chwilę, kiedy los uśmiechnął się do mnie.
Joanna:
Co w takim razie chciałabyś przekazać wszystkim czytelnikom "Głosu Św. Jana Chrzciciela"?
Ania:
Najpierw chciałabym podziękować za przeprowadzenie ze mną tego wywiadu. Móc zaprezentować się na łamach naszej gazety parafialnej jest dla mnie wielką radością i zaszczytem.
Jeśli chodzi o Czytelników "Głosu Św. Jana Chrzciciela" to życzę im jak najwięcej szczęścia w Nowym 2002 Roku i aby byli tak radośni, jak ja w dniu losowania. Życzę też wszystkim błogosławieństwa Bożego od Nowonarodzonego Zbawiciela i Jego Matki Maryi.
Joanna:
Dziękuję Ci bardzo za rozmowę. Życzę Tobie wielu łask Bożych, uśmiechu na twarzy, opieki Matki Bożej oraz wielu szczęśliwych i wygranych losów w następnych loteriach.
Ania:
Ja również dziękuję.
Rozmawiała: Joanna Gawliczek
Wszystkich Czytelników "Głosu Św. Jana Chrzciciela" informujemy, że i w tym roku, w Adwencie, znów zorganizowana będzie Parafialna Loteria Charytatywna. Już po raz trzeci będzie można wylosować nagrodę główną lub jedną z 49 innych nagród. Cieszy nas fakt, że Loteria Parafialna doczekała się już swoich stałych uczestników, a zainteresowanie nią wciąż wzrasta. Tylko w 1999r. rozprowadziliśmy 420 losów, a w 2000r. już ponad 120 więcej czyli 540 losów. Wspaniałe jest również to, że w Loterii biorą udział dosłownie wszyscy: dorośli, starsi, młodzież i dzieci.
W tym roku równie gorąco zapraszamy wszystkich do udziału w naszej Loterii. Oczekujemy na tych, którzy oprócz dobrej zabawy i odrobiny szczęścia, chcą także wesprzeć dzieła miłosierdzia prowadzone przez naszą parafię. Kupując choćby jeden los naszej Loterii można przyczynić się do wielkiego dobra, okazanego komuś biednemu lub głodnemu. Dlatego warto już dziś o tym pomyśleć.
O. proboszcz
|