JUBILEUSZOWA PIELGRZYMKA DO LOURDES I FATIMY 01-15.06.2002r.
dokończenie ze str. 4
Widząc naszą flagę, podchodzą do nas uczestnicy z innych polskich grup. Nikt nie czuje zmęczenia choć procesja kończy się około godz. 23.30.
Dziewiąty i dziesiąty dzień naszej pielgrzymki spędzamy w Fatimie. W niedzielę o godz. 11.00 uczestniczymy w uroczystej sumie, którą celebrują 3 biskupi. Jesteśmy dumni ponieważ nasi Ojcowie są koncelebransami Mszy św. Eucharystia jest uroczysta i wzruszająca, rozpoczyna ją bowiem barwna procesja z Figurą Matki Bożej Fatimskiej z kaplicy objawień do ołtarza polowego. Ponadto w czasie wspomnianej procesji wierni śpiewają piękne pieśni. Jedną nawet na melodię "Góralu, czy ci nie żal", która dodatkowo nas wzrusza. W czasie Mszy św. O. Roman czyta jedno z wezwań Modlitwy Wiernych w języku polskim - to dla nas prawdziwy zaszczyt i niespodzianka. Równie pięknie sprawowany był obrzęd Komunii Świętej. Obok rozdających Komunię Świętą obecni byli wolontariusze z białymi parasolami. Dzięki nim na ogromnym placu miejsca rozdawania Ciała Pańskiego były widoczne. Na zakończenie Mszy św. biskup Fatimy - Serafin dokonał poświecenia wszystkich dewocjonalii. Po sakramentalnym błogosławieństwie wiernych, na znak pożegnania Matki Bożej wszyscy zgromadzeni zaczęli machać białymi chustkami. Nagle cały plac przed Bazyliką stał się biały. Ludzie płakali, wzruszenie ogarnęło każdego. Dla nas wszystkich było to głębokie i niepowtarzalne przeżycie. Po Mszy św. około godz. 14.00 udało nam się zwiedzić Bazylikę, gdzie znajdują się groby Hiacynty i Franciszka. Następnie, aż do wieczora mieliśmy czas wolny, aby zakupić sobie pamiątki. Po kolacji jak zwykle udaliśmy się znów na procesję różańcową.
W następnym dniu naszego pobytu w Fatimie mieliśmy swoją polską Mszę św. w kaplicy Objawień, udaliśmy się na Drogę Krzyżową, podczas której modliliśmy się za naszych Zmarłych. Po Drodze Krzyżowej odwiedzamy miejsca narodzin i zamieszkania trojga skromnych pastuszków: Franciszka, Hiacynty i Łucji, którym Matka Boża Różańcowa objawiła się Cova da Ira aż 6 razy od 13 maja do 13 października 1917r. Byliśmy również przy studni Anioła, gdzie na 3 lata przed objawieniem Matki Bożej, ukazał się dzieciom anioł. W godzinach południowych udaliśmy się autokarem do miejscowości wypoczynkowej Nazare nad Oceanem Atlantyckim. Tu mieliśmy dużo czasu na plażowanie i wypoczynek. Choć cały czas świeciło słońce, to jednak wiał zimny wiatr od morza. Nie przeszkodziło to jednak niektórym pielgrzymom zasmakować kąpieli w zimnych jeszcze wodach Atlantyku. Po czasie wolnym odwiedziliśmy jeszcze sanktuarium Matki Bożej Karmiącej w Nazare i podziwialiśmy piękno Atlantyku z tarasu widokowego. Pobyt w Nazare choć prawdziwie atrakcyjny zmącił jednak fakt miażdżącej porażki Polski z Portugalią (0:4)
Jedenasty dzień pielgrzymki jest jednym z najtrudniejszych. Mamy bowiem do pokonania trasę z Fatimy do Barcelony wynoszącą prawie 1200 km. Po drodze mijamy wszystkie większe miasta Hiszpanii. Około godz. 23.00 docieramy do miejsca noclegu. I tu spotykamy się z bardzo zabawną sytuacją. Hotel nie jest przygotowany na nasz przyjazd. Ale mimo to szef stanął na wysokości zadania i bardzo szybko wszystko zorganizował. Dla przykładu na przygotowanie pokoi czekaliśmy ponad 2 godziny, a kolację mieliśmy o godz. 1.00 w nocy
Dwunasty dzień pielgrzymki jest nieco lżejszy. Do południa możemy plażować nad Morzem Śródziemnym. W południe udajemy się do Barcelony. Oglądamy tu wielkie dzieła Gaudiego: Bazylikę "Sacra Familia", Ogrody Gaudiego, domy i kamienice, które zaprojektował. Ponadto wchodzimy na Stadion Olimpijski i podziwiamy port, gdzie znajduje się okazała kolumna Krzysztofa Kolumba. W dalszym spacerze po Barcelonie, odwiedzamy Bazylikę św. Eulalii oraz słynny deptak Rambles. W czasie wolnym idziemy na zakupy.
|
|
Trzynasty dzień pielgrzymki kieruje nas do sanktuarium Maryjnego w
Montserrat, gdzie znajduje się Cudowna Figura Czarnej Madonny. Tu w kaplicy za głównym ołtarzem odprawiona zostaje Msza św. Po niej wszyscy pielgrzymi udają się przed tron Czarnej Madonny, aby ucałować odsłoniętą część kuli ziemskiej, którą trzyma w ręku. Po zwiedzeniu całej Bazyliki udajemy się pobliską kolejką szynową na jeden ze szczytów Pirenejów Hiszpańskich. Widok okolicy jest wręcz urzekający. W Montserrat kupujemy również pamiątki dla siebie i najbliższych. Następnie udajemy się już w drogę powrotną do Francji i nocujemy w hotelu typu "Formuła 1"
Uczestnicy Jubileuszowej Pielgrzymki w Saragossie
Czternasty dzień pielgrzymki rozpoczynamy bardzo wcześnie, bo już o godz. 6.00 rano. Po spakowaniu bagaży i wejściu do autokaru wyjeżdżamy do Monaco. Jest to ostatni punkt naszej pielgrzymki. W tym niewielkim księstwie zwiedzamy: Bazylikę z grobem Księżnej Gracy
Kelly, żony Księcia Reinera, która zginęła tragicznie w wypadku samochodowym w 1982r., Plac przed Pałacem Książęcym, Ogrody Książęce, Budynek Kasyna, Ogród Japoński. O godz. 12.00 mamy okazję zobaczyć uroczystą zmianę wart przed wejściem do Pałacu Księcia
Reinera. Następnie ogłoszony zostaje tzw.: "czas wolny", na odpoczynek i plażowanie nad Morzem Śródziemnym. O godz. 19.00 udajemy się w drogę powrotną do Polski.
Trasa wiodła przez Francję, Włochy, Austrię i Czechy. Nocny przejazd znieśliśmy nawet dobrze. Do Tarnowskich Gór przyjechaliśmy na godz. 16.30, trochę zmęczeni, ale pełni wrażeń i bardzo szczęśliwi.
Pragniemy więc na łamach gazety "Głos św. Jana Chrzciciela' serdecznie podziękować organizatorom Jubileuszowej Pielgrzymki do Lourdes i
Fatimy. Z serca dziękujemy głównemu organizatorowi pielgrzymki O. proboszczowi Wojciechowi Węglickiemu oraz jego bratniej duszy O. Sekretarzowi Romanowi Zającowi, za tak piękne przeżycia na pielgrzymkowym szlaku, za prowadzenie modlitw podczas jazdy, za nabożeństwa Drogi Krzyżowej z
wypominkami, wspólnie celebrowane Msze św., za pogodę ducha, humor i "prognozy meteoryczne", które się w większości sprawdziły.
Dziękujemy Biurowi Podróży "Andretour" z Radzionkowa i Bytomia za opracowanie trasy pielgrzymki i wzorową organizację. Wielkie słowa uznania kierujemy pod adresem pilotki pielgrzymki Pani Agnieszki Kloc, która obok wszechstronnej wiedzy na temat miejsc odwiedzanych przez nas w czasie pielgrzymki, niezwykle troskliwie opiekowała się wszystkimi pielgrzymami. Nasze podziękowanie należy się również obu kierowcom z Firmy
"Klimek" z Raciborza, którzy spokojnie i fachowo oraz z wielkim doświadczeniem pokonali trasę ponad 8000
km., na której znalazło się aż 117 tuneli.
Wdzięczni wszystkim za wszystko, dziękujemy Bogu za tą pielgrzymkę, która na zawsze pozostanie w naszej pamięci.
Opracowała: Maria Jany
|