Mamy nowe tajemnice Różańca Świętego
ciąg dalszy ze str. 2
Co do miejsca, w którym powinny znaleźć się tajemnice światła papież wypowiada się następująco:
"Aby różaniec w pełniejszy sposób można było nazwać "streszczeniem Ewangelii", jest zatem stosowne, żeby po przypomnieniu Wcielenia i ukrytego życia Chrystusa (tajemnice radosne), a przed zatrzymaniem się nad cierpieniami męki (tajemnice bolesne) i nad triumfem zmartwychwstania (tajemnice chwalebne) rozważać również pewne momenty życia publicznego o szczególnej wadze (tajemnice światła). To uzupełnienie o nowe tajemnice, w niczym nie szkodząc żadnemu z istotnych aspektów tradycyjnego układu tej modlitwy, ma sprawić, że będzie ona przeżywana w duchowości chrześcijańskiej z nowym zainteresowaniem jako rzeczywiste wprowadzenie w głębię Serca Jezusa Chrystusa, oceanu radości i światła, boleści i chwały".
Życzeniem więc Ojca Świętego jest to, aby podział Różańca Świętego ze względu na tajemnice był następujący: najpierw tajemnice radosne, później tajemnice światła, dalej bolesne i chwalebne.
W punkcie 21 Listu Jan Paweł II nadaje nazwy wspomnianym już "tajemnicom światła".
- Chrzest Jezusa w Jordanie
- Jezus objawia siebie na weselu w Kanie Galilejskiej
- Jezus głosi Królestwo Boże i wzywa do nawrócenia
- Przemienienie Jezusa na Górze Tabor
- Ustanowienie Eucharystii
W dalszej części papież wyjaśnia treść i znaczenie wszystkich tajemnic różańcowych. Jednocześnie mówi o różańcu, ze jest modlitwą odkrywającą w jakimś sensie tajemnicę człowieka. Patrząc na Boga, człowiek widzi więcej, więcej też rozumie i bardziej zbliża się do Niego. Zdaniem Jana Pawła II "Idąc drogą Chrystusa, w którym droga człowieka jest "zrekapitulowana", odsłonięta i odkupiona, wierzący staje przed obrazem człowieka prawdziwego. Kontemplując Jego narodziny uczy się sakralnego charakteru życia, patrząc na dom w Nazarecie poznaje pierwotną prawdę o rodzinie według planu Bożego, słuchając Nauczyciela w tajemnicach życia publicznego czerpie światło, by wejść do Królestwa Bożego, a idąc drogą na Kalwarię uczy się znaczenia zbawczego cierpienia. Wreszcie kontemplując Chrystusa i Jego Matkę w chwale, widzi cel, do którego każdy z nas jest wezwany, jeśli pozwoli się uzdrowić i przemienić przez Ducha Świętego. Można więc powiedzieć, ze każda tajemnica różańca, stając się przedmiotem dobrej medytacji, rzuca światło na misterium człowieka".
W rozdziale trzecim Listu Apostolskiego o Różańcu papież przypomina tradycyjne i współczesne sposoby odmawiania modlitwy różańcowej. Zachęca do głębokiej refleksji nad poszczególnymi tajemnicami. Wspomina o medytacji, jako jednej z wartościowych metod odmawiania różańca. Daje nam też do zrozumienia, że każda tajemnica różańcowa powinna być zapowiadana, że można po jej zapowiedzeniu przeczytać odpowiedni fragment z Pisma Świętego lub w chwili milczenia zatrzymać się nad nią i rozważyć w skupieniu jej treść. Nie bez znaczenia są również modlitwy "Ojcze nasz", "Zdrowaś Maryjo", "Chwała Ojcu" oraz akty strzeliste odmawiane w czasie różańca.
We wnioskach praktycznych, w punkcie 38, papież sugeruje, aby czas odmawiania tajemnic różańcowych był następujący:
w poniedziałki i soboty - tajemnice radosne
we wtorki i piątki - tajemnice bolesne
w środy i niedziele - tajemnice chwalebne
w czwartki natomiast -" tajemnice światła"
Kończąc swój List Apostolski Jan Paweł II jeszcze raz podkreśla moc i uniwersalizm modlitwy różańcowej. Papież tak mówi: "Patrzę na Was wszystkich, Bracia i Siostry wszelkiego stanu, na Was, rodziny chrześcijańskie, na Was, osoby chore i w podeszłym wieku, na Was młodzi: Weźcie znów ufnie do rąk koronkę różańca, odkrywając ją na nowo w świetle Pisma Świętego, w harmonii z liturgią, w kontekście codziennego życia".
Opracował: O. Wojciech Węglicki
OSCam.
|
|
Jeszcze o Bożym Miłosierdziu...
Ołtarz główny w Sanktuarium Bożego Miłosierdzia w Krakowie - Łagiewnikach
Do podzielenia się swoimi przemyśleniami i przeżyciami na łamach naszego miesięcznika parafialnego skłoniły mnie dwa ważne - moim zdaniem - fakty. Pierwszy z nich, to Dziękczynna Pielgrzymka Arcybractwa Straży Honorowej NSPJ do Sanktuarium Bożego Miłosierdzia w Krakowie - Łagiewnikach w dniu 28 września br. Drugim impulsem były rozważania Ojca Świętego o Bożym Miłosierdziu zamieszczone przez o. Proboszcza w ostatnim numerze "Głosu św. Jana Chrzciciela".
Dzisiejszy świat - pełen niesprawiedliwości, przemocy i wojen - bardzo potrzebuje miłości miłosiernej, przebaczającej i współczującej. Człowiek dociera do miłosierdzia Boga o tyle, o ile sam przemienia się wewnętrznie w duchu podobnej miłości w stosunku do bliźnich. Jezus Chrystus jest wcieleniem owej miłości, które ze szczególną siłą wyraża się wobec cierpiących, pokrzywdzonych i grzesznych.
Z tej ostatniej prawdy zrodziła się myśl przewodnia dziękczynnej pielgrzymki czcicieli NSPJ do Sanktuarium w Łagewnikach, a zawierająca się w słowach papieża:
"Nadszedł czas, aby orędzie o Bożym Miłosierdziu wlało w ludzkie serca nadzieję i stało się zarzewiem nowej cywilizacji - cywilizacji miłości".
Po tę nadzieję i na spotkanie z Jezusem Miłosiernym rankiem 28 września wyruszyła nasza grupa pielgrzymkowa z błogosławieństwem, którego udzielił nam O. Piotr Długłęcki, podążaliśmy w stronę Krakowa.
Każdy z nas miał wprawdzie w pamięci słowa i obrazy z sierpniowej papieskiej pielgrzymki, ale chcieliśmy to wszystko przeżyć jeszcze raz, a przed znanym już na całym niemal świecie ołtarzem wyznać - "Jezu, ufam Tobie".
Po przybyciu na miejsce byliśmy pod wrażeniem wielkości i architektury tej świątyni oraz niezliczonej ilości pielgrzymów przybyłych z całej Polski i z zagranicy, nawet z USA i Meksyku.
O godz. 10.00 rozpoczęła się Msza św. celebrowana przez ks. bp Jana Szkodonia, który w wygłoszonej homilii ukazał różne aspekty Bożego Miłosierdzia. Po mszy uczestniczyliśmy też w Drodze Krzyżowej, w adoracji Najświętszego Sakramentu oraz we wspólnej modlitwie Koronki do Miłosierdzia Bożego w godzinie miłosierdzia, w godzinie śmierci Pana Jezusa na krzyżu.
ciąg dalszy na str. 8
|